Kradzież w sklepie – co grozi Twojemu dorosłemu dziecku?

Każdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, ale czasem dzieci wykorzystują to notorycznie. Ale jednak jakoś przyjęło się, że gdy dziecko coś narobi, to rodzic "ratuje mu skórę". O ile dzieci czy nastolatków można jakoś wytłumaczyć z pewnych głupich zachowań, bo w końcu nie są dojrzali, to gdy dorosła osoba robi coś niestosownego, to nie powinno być już taryfy ulgowej. Ale co można zrobić, gdy okaże się, ze Twoje dorosłe dziecko dokonało kradzieży w sklepie i zostało zatrzymane?

Konsekwencje złych wyborów

Najlepszym rozwiązaniem dla takich rodziców byłoby zignorowanie tego faktu. W końcu dorosły  człowiek powinien ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji, a jedną z nich jest właśnie kradzież, ale bądźmy szczerzy, ilu z Was jest w stanie tak postąpić? Zapewne tylko garstka, pozostali przechodzą do ratowania swojej dorosłej pociechy z opałów. A więc co taki rodzic wtedy robi? Oczywiście szuka dobrego rozwiązania i tak np. pomoc adwokata w sprawie karnej wydaje się niezbędna. Cóż prawo się zmieniło i coraz więcej spraw nie jest traktowana już tak polubownie, lecz wiąże się ze sprawą karną, której konsekwencją nie są już prace społeczne. Ale takie zmiany nastąpiły dopiero niedawno, stąd też warto wiedzieć co za przestępstwo kradzieży grozi dorosłem dziecku.

Drobne kradzieże już nie takie drobne

Drobne kradzieże są plagą w sklepach. Niestety przedsiębiorcy ponoszą wcale niemałe koszty. Jednak sami mogą niewiele zrobić, bo jeżeli zamieściliby zdjęcie złodzieja, to jeszcze sami mogą mieć z tego tytułu problemy. Ale na szczęście widać już małe zmiany, które idą ku lepszemu, oczywiście nie dla złodziei, a dla przedsiębiorców. Nastąpiła nowelizacja Kodeksu wykroczeń, którą sejm uchwalił  13 września 2018 roku, a prezydent  Andrzej Duda podpisał 17 października. Choć pozornie zmiany są małe, to jednak już widać różnicę. Otóż o tym czy kradzież traktowana była jako wykroczenie czy przestępstwo decydowała sama jej kwota. Ówcześnie wynosiła ona 525 złotych, ale uzależniona była od pensji minimalnej. Aktualnie ta przesłanka została usunięta i już za kradzież powyżej 500 złotych złodziei czekają sprawy karne. Ale to nie koniec zmian, bo dodatkowo stworzono rejestr złodziei, dzięki temu szajki, które zajmowały się kradzieżą w kilku miastach zostaną namierzone, a to spowoduje że ich wykroczenia zostaną zsumowane, stąd jeżeli w dwóch miastach ukradli towar za 300 złotych, to kradzież przestaje już być wykroczeniem, lecz staje się przestępstwem.

Sprawy rozpatrywane są indywidualnie

Już samo przywłaszczenie przedmiotu w sklepie jest kradzieżą. Zatem nie ma znaczenie czy dana osoba zostanie zatrzymana w momencie samego aktu czy w trakcie wychodzenia ze sklepu czy może później dzięki zastosowanemu monitoringowi.  Jednak konsekwencje jakie będzie ponosić zależą od rodzaju kradzieży, ale też kwoty, czyli wartości danego przedmiotu oraz faktu czy dana osoba nie jest recydywistą. W przypadku osób mających wcześniejszy wyrok w zawieszeniu na pewno dojdzie do odwieszenia i taki delikwent wyląduje w zakładzie karnym. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest wyrokiem pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jednak sprawca może starać się o warunkowe umorzenie sprawy. Zazwyczaj jeżeli jest to pierwsze przestępstwo, to jest szansa, że ją otrzyma bądź też zostanie skazany na prace społeczne. Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy jest to już któraś kradzież z kolei, wtedy też nie ma co liczyć na pobłażliwość sądu. Przedawnienie tego przestępstwa zachodzi po 10 latach. Jeżeli jednak kradzież miała większa wartość, to wyroki w zawieszeniu zapadają rzadko.

Odstępstwa od normy

Aby można było mówić o przestępstwie wysokość łupu musi być wyższa niż wspomniane 500 złotych. Ale są wyjątki od tej reguły. Jeżeli dojdzie do kradzieży w sklepie z bronią czy amunicją, to wtedy niezależnie za jaką kwotę przedmioty zostały skradzione, to osoba odpowiada już za przestępstwa, a nie za wykroczenie. Ma to także miejsce przy kradzieży karty bankomatowej albo energii.

Dzieciom, nawet dorosłym, rodzice powinni pomagać, ale jeżeli ciągle popełniają błędy i zupełnie się na nich nie uczą, to jednak czasem powinni ponosić konsekwencje swoich zachowań. Być może kubłem zimnej wody była by dla nich sprawa w sądzie.

Artykuł partnera

Zobacz również
Komentarze (0)
Zostaw komentarz