Jak wyglądała stomatologia w minionych wiekach?

Problemy z zębami towarzyszą ludzkości od wieków. Współczesna stomatologia oferuje zaawansowane technologie, dlatego dziś wizyta u dentysty nie jest niczym strasznym. Inaczej sytuacja przedstawiała się w przeszłości, gdzie ówczesne grono stomatologów tworzyli cyrulicy, wędrowni wyrywacze zębów, a nawet kowale.

Dawno temu powszechne było przekonanie, że chore lub uszkodzone zęby należy najpierw rozchwiać, a później wyjąć palcami. Wyrwanie zęba przy użyciu specjalnych instrumentów, uznawano za niebezpieczną i ryzykowną operację, która mogła się źle skończyć dla zdrowia pacjenta. Nie używano wtedy środków znieczulających, oprócz tego istniało wysokie ryzyko zakażenia, ponieważ ówczesne substancje odkażające nie zapewniały maksimum ochrony i bezpieczeństwa. Kolejnym problemem mogło być intensywne krwawienie, które ciężko w tamtych czasach było zatamować.

 

 

Dentysta w starożytności

Mieszkańcy Dalekiego Wschodu i Afryki już w starożytności znali specjalistów od leczenia chorób jamy ustnej. Na hieroglifach za czasów faraona Dżesera przedstawiona jest postać Hesi-Ra – „wielkiego z lekarzy, który leczył zęby”. W innych starożytnych kulturach można było spotkać wędrownych wyrywaczy zębów. Osoby te, nie posiadały żadnej specjalistycznej wiedzy lekarskiej, społeczeństwo traktowało ich jak rzemieślników, a nie jak lekarzy. „Wyrywacze zębów” byli zamkniętą kastą, w której profesja ta była dziedziczona z pokolenia na pokolenie.

Starożytni chińscy i egipscy stomatolodzy studiowali kilka lat. Przez ten czas uczyli się wiedzy teoretycznej i praktycznej. Egzamin końcowy obejmował nie tylko wiedzę lekarską z zakresu anatomii i farmakologii, ale również umiejętności manualne przyszłych stomatologów. Dlatego też kandydaci na dentystów, aby jak najlepiej przygotować się do przyszłego zawodu, trenowali zwinność, refleks i siłę rąk. Na przykład w Chinach, osoby usuwające zęby, ćwiczyły wyciąganie kołków powbijanych w deski, w Indiach wyrywano zęby nieżywym zwierzętom, natomiast w Mezopotamii zmarłym.

Celtyckie protezy

Czy wiesz, że już tysiące lat temu, stosowano różne protezy i implanty? Wśród nich można wymienić nogi z drewna, ręce z żelaza czy płytki ze złota, umieszczone w czaszce.

Wynalazcami implantów zębowych byli Celtowie. W północnej Francji znaleziono część sztucznego zęba – żelazny gwóźdź, który mocował koronę zębową (wykonaną prawdopodobnie z drewna lub kości zwierzęcej). Pochodzi on z III w. p.n.e., jego długość wynosi 24mm. Zaleziono go w czaszce pewnej arystokratki i jego wykonanie nie odbiega wiele od współcześnie stosowanych implantów. To fascynujące, że nasi przodkowie potrafili tworzyć tak sprawne i użyteczne protezy.

Stomatolog w XIX i XX wieku

Europejczycy i Amerykanie uznali stomatologię za odrębną dziedzinę medycyny dopiero w XIX wieku. We wcześniejszych latach w wyższych strefach społecznych, leczenie zębów wchodziło w zakres czynności lekarzy ogólnych. Ludzie z niższych klas musieli korzystać z usług osób niewykształconych – felczerów czy cyrulików.

Do początków XX wieku profesja dentystyczna nie mogła być uprawiana przez kobiety. W ogólnie przyjętym rozumieniu społecznym, uznano że płeć piękna jest zbyt wrażliwa i delikatna, aby móc wykonywać zawód stomatologa. Istotna w tym przypadku była też siła fizyczna, która pomagała dentystom w „ujarzmieniu cierpiących pacjentów”, którzy nie wytrzymywali bólu (znieczulenie nie było wtedy jeszcze stosowane). Zamiast dzisiejszych asystentek stomatologicznych, w ubiegłym wieku lekarzom-dentystom towarzyszyli silni mężczyźni, którzy uspokajali nadwrażliwych pacjentów.

A jak wygląda dzisiejsza stomatologia? Zobacz przykładową ofertę usług stomatologicznych 

Zobacz również
Komentarze (0)
Zostaw komentarz